był nieco kwaśny, a właściwie to bardzo kwaśny,
deficyt cukru w domu (jak zwykle)
jak zwykle, gdy jestem sama,
ale już niedługo :)
"płynie łódź moja wzburzonym morzem,
brzegu nie widać wiatr w żagle wieje,
inny by pewnie stracił głowę,
ja się tylko śmieję..."
:)
Dodaj komentarz