Archiwum sierpień 2006


sie 11 2006 Cienie i wysokie drzewa...
Komentarze: 4
Zgrana paczka, kumple z pracy,wspólne wyjścia do knajpy, wspólne imprezy, większość czasu spędzaliśmy razem. Zaszłam w ciążę, pojawiły się problemy ze zdrowiem, poszłam na zwolnienie lekarskie.teraz jestem szczęśliwą mamą na urlopie wychowawczym. chodzę czasami do pracy, odwiedzić wszystkich, ale nikt ze mna za bardzo nie chce rozmawiać, jestem zbywana, olewana... cześć cześć i koniec gadki... nie wiem co się stało ciąża, macierzyństwo to nie są choroby zakaźne! co się zmieniło? przecież to ta sama ja.. jest mi po prostu przykro.... ......CHROń MNIE BOżE OD PRZYJACIół, Z WROGAMI PORADZę SOBIE SAMA...
u2styna : :
sie 11 2006 a kiedy ona cie kochać przestanie......
Komentarze: 1
Bądź dla mnie jak woda Trochę chłodna i słona Bądź czasem jak pożar Zawsze będę próbować Bądź moim spełnieniem Deszczem, wiatrem bądź cieniem Otwieraj przestrzenie Swoim tylko istnieniem Kruchego świata echem Nasze westchnienia Przy tobie zastyga Moja nagość i płonie Wstydliwy mój profil Chronią wnętrza twych dłoni O ciebie niepokój Nie ma ściany i okien Urwanych twych kroków Nie dogonię oddechem Kruchego świata echem Nasze westchnienia Westchnień czas
u2styna : :
sie 10 2006 wszystko trwa dopuki sam tego chcesz...
Komentarze: 2
... no nie! to wszystko przechodzi ludzkie pojęcie. wczoraj umawiałam się z "fachowcami" ze spółdzielni mieszkaniowej na wymianę wodomierzy.Mieli przyjść dzisiaj o 11. Siedziałam jak kołek w domu i co? i gucio! po "fachowcach" ślad wszelki zaginął muszę zakląć... szczypiorek!!!
u2styna : :
sie 09 2006 kawałek po kawałku...
Komentarze: 1
przerzuty, przeszczepy, galopujące malinki! boli mnie głowa. dzień jak codzień,całą swoją energię koncentruje na swoim maleństwie. teraz śpi i puszcza serię bąków co jakiś czas :) grunt to dobre wiaterki :) idę spać ... ciężkie jest życie żony marynarza... tęsknię
u2styna : :
sie 07 2006 Matka Polka
Komentarze: 1
jestem zmachana...., rozedma płuc i mroczki przed oczami. pokonałam kilkadziesiąt schodów z dzieckiem na jednym ręku i ogromniastym opakowaniem pampersów i siatą zakupów w drugim ręku z dyndającymi kluczami w zębach ...dziecko zasnęło muszę klapnąć na moment i napić się czegoś znowu kompot z jabłek... kurza twarz!!! nie kupiłam cukru...
u2styna : :